poniedziałek, 5 listopada 2012

4 dzień

Jesteśmy już czwarty dzień na wsi, choróbsko nadal się mnie trzyma, staram się od Oliwierka trzymać jak najdalej, młody puki co szaleje z cioteczkami , a wieczorami wykończony pada ;)
A niżej przedstawiam jak Bąbel już siada, czasem mu to wychodzi a czasami nie :)
a ile radości z tego wszyscy mamy, szkoda , że tata tylko tego nie może zobaczyć, ale dlatego uwieczniamy na zdjęciach :)
A ten post to piszę od dobry kilku godzin, bo kąpałam bąbla, potem kolacja, potem to , to tamto i tak zleciało,a potem była debata przy stole rodzinnym...Czyli mile spędzony czas.
Dorzucam również fotki z dzisiejszego spaceru:):)
No i chciałam dodać, że w ostatnim czasie młody zaliczył już barszcz czerwony oraz rosół ;)



























5 komentarzy:

  1. Ale Rozkoszniaczek! :)
    Ślicznie wyglądasz, Madziu - piękny szalik :)))
    pozdr.
    shoppanna

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne fotki!
    Szal chętnie bym Ci podkradła. :D
    Zdrówka życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak sielsko!
    Oli jest cudowny:)

    A Ty wyglądasz świetnie, zachwycił mnie szal.

    OdpowiedzUsuń
  4. mama z klasą ;) a synek uroczy!

    wracaj do zdrówka!

    OdpowiedzUsuń

Dziekuję bardzo za komentarz! Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu zachęcam do obserwacji;) :*