Nity zakupiłam już dawno, ale swoje oczywiście musiały przeleżeć, aż najdzie mnie wena twórcza, a oto co wyszło;)
Oliwier dziś dostał zupkę z dodatkiem brokuł, a jak mu smakowała, chociaż dużą ilością się nie nacieszył, bo...jak kochany tatuś mieszał zupkę aby ostudzić ją troszkę oczywiście musiał skosztować, najpierw była jedna łyżeczka, potem druga i tak ledwo... ledwo co zostało dla Bąbla...ach ten tata!! A jak mu powiedziałam :
"kleik ryżowa w niej jest"
mąż - " co z tego, jutro na obiad chce taka zupe "
....heh...
Świetnie wyszedł Ci sweterek...no i zupka apetyczna, też lubię brokuły :))
OdpowiedzUsuńSuper sweter! Ja też zakupiłam pełno nitów jakiś czas temu i co? Leżą i czekają... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubię te małe zupki;) dodajesz kleik? Hmm ciekawe też musze spróbować. Ja dodaje kaszę manne.
OdpowiedzUsuńja boję się wprowadzic mu kasze manna, naczytałam sie że ze wzgledu ze zawiera gluten powinno sie ja wprowadzic po 12 miesiacu, a ty kiedy wprowadzilas?
UsuńAle apetycznie sie zrobilo,a nity profeska
OdpowiedzUsuń